Karolina AnwailerOd kilku lat na kręgach u Aniji przypominam sobie jak być Kobietą. Siostrą. Córką. Matką. Kochanką. Wiedźmą. Przyjaciółką. Dziewczynką….. Piszę te zdania i zaraz je kasuję, bo nie mieszczą tego ile dostałam od Aniji i kobiet przez ostatnie kilka lat bycia w kręgu.  Miłość, wolność i siostrzeństwo. Zgodę kobiet na to kim jestem. Niezgodę od nich na to co mi nie służy i jest już niepotrzebnym balastem. Głęboką czułość i święty gniew bym mogła stanąć mocno w sobie. Stanęłam. I tak stojąc w końcu poczułam czyim jestem dzieckiem. Ziemi. Bogini. I że to relacja, o którą obie mocno dbamy, z której wynikają moje życiowe zadania i wybory.  Po tych latach jestem gotowa sama zwoływać kręgi i trzymać dla innych kobiet przestrzeń przypomnienia kim jesteśmy i dokąd idziemy. Bo dusza to wie…. Dziękuję Anijo.  Dziękuję Siostry.

Karolina